Syn idzie do żłobka, więc nie może być tak, że nie miałby nowych kapci, wczoraj w nocy mu takie coś uszyłam, zdjęcia na moim prywatnym modelu-pomocniku :)
I tak tak, młodszy stoi na parapecie... sam włazi i złazi (wszelkie zabezpieczenia mamy!).
Przy okazji pozdrawiam mamę, która uszyła nam te czadowe porcięta (www.mamine.pl)
duzo lepiej wygladaja na modelu! wiecej takich zdjec powinnas wrzucac :D
OdpowiedzUsuńNie mam tyle modeli na stanie ;) ale 2 i tak mi wystarczy ;) kapcie zdecydowanie lepiej wyglądają na ich właścicielach.
OdpowiedzUsuń